piątek, 19 sierpnia 2011

Ziołowe bułeczki



Wczoraj wieczorem zorientowałam się, że nie było pieczywa na śniadanie, co gorsza nie było kogo po nie wysłać do piekarni (TŻ próbujący, grający, koncertujący ;) ). Piekarnia musiała urządzić się w domu sama:)
Przepis jest bardzo prosty. Długo czeka się na wyrośnięcie, ale efekt (smakowy rzecz jasna) jest zadowalający ;) 


Składniki: 
3 szklanki mąki
50g świeżych drożdży
szklanka ciepłego mleka
1,5 łyżeczki cukru
 4 łyżki oliwy
pół łyżeczki soli
bazylia, oregano, słodka papryka, zioła prowansalskie (wg uznania)


Drożdże zasypałam cukrem i wymieszałam z połową szklanki ciepłego mleka. Odstawiłam na 10 minut. Następnie wymieszałam rozczyn z resztą składników i zagniotłam ciasto. Odstawiłam przykryte folią na 1,5 godziny. Po wyrośnięciu uformowałam bułeczki i wyłożyłam na posmarowanej tłuszczem blasze. Piekłam 20 minut w temperaturze 200 stopni.

Mnie najlepiej smakują lekko ciepłe z masłem.
PYCHA! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz